czwartek, 25 maja 2017

Życzenia i lista przebojów (Inspiracje na Dzień Matki cz.3)

Nie muszę przypominać, że muzyka łagodzi obyczaje. Słuchajcie muzyki ze swoimi dziećmi, a dzieci ze swoimi matkami. Nie tylko na Dzień Matki, ale zawsze. Nawet jeśli lubicie i znacie tylko pieśni kościelne. Drzyjcie się w samochodzie, w drodze z pracy aż dostaniecie chrypy. Ja tak robię, ale mnie Dzidziuś ucisza. No a przecież ładny mam głos!!! A dzięki wspólnemu śpiewaniu moje dziecko zna już największe hity Bastille i moim zdaniem "Fire Fire Fire" śpiewa już prawie tak dobrze jak Dan, jak nie lepiej ;)

To moje typy, znam i bardzo lubię :)
Spice Girls - Mama (piosenka mojego dzieciństwa, pamiętam teledysk, łzy mi same lecą z oczu)
Jennifer Lopez - Ain't your Mama
LL Cool J - Mama Said Knock You Out
Metallica - Mama Said

i dla Dzidzisusia:
Majka Jeżowska - A ja wolę moją Mamę
Maryla Rodowicz - Co się stało z Mamą

To piosenki specjalnie dla Mojej Mamy:

Jestem Mamą od 3 lat. Nigdy nie przeżywałam tak mocno. Nigdy nie odczuwałam emocji tak silnie. Nigdy nie płakałam tak często. Wcześniej hormony nie dawały mi takiego kopa i nie mąciły uczuć. Od euforii i szczęścia gdy widziałam jego uśmiech, strachu ściskającego aż za serce gdy rozbił sobie wargę pierwszy raz, aż do szału ze złości, gdy już jestem totalnie bezsilna. Złości nie na niego, ale na siebie. Nic tak nie uczy mnie tak jak codzienne życie z dzieckiem i nie zmusza do pracy nad sobą, jak on. Maleńki człowiek. 

Od dni z dołem psychicznym jak Rów Mariański, przez dni takie same, ciągnące się jak guma od majtek, przez chwile śmiechu, beztroski, zabawy. Co prawda przeważa walka od rana, o wstanie, o ubranie skarpet, o zjedzenie kaszy, zrobienie siku, podanie leków, powrót do domu z placyku. Nie cierpię krzyków, łez, uciekania ode mnie z wrzaskiem na ratunek do Tatusia. Z trudem znoszę wspólne spanie, wiercenie się i na przykład kopanie mnie w głowę całą noc..... I ten moment gdzie Mały pyta "Czy jesteś moją kochaną mamusią?" i znowu można mi włazić na głowę, wyrywać włosy i skakać po stopie, na której mam już siniaki. 

Nigdy mi nie było po drodze do bycia Mamą. Nie mogę powiedzieć, że teraz to się jakoś wybitnie zmieniło. Ale też nie wyobrażam sobie, że mogłabym zniknąć z jego życia. To nie jest powód, żeby mnie krytykować i wmawiać, że nie mam podejścia do własnego dziecka. Mam, ale własne. Staram się. Taka jestem. Nie mogę odliczać dni, kiedy wyprowadzi się z domu i przestanie zadręczać pytaniami, albo ciągnąć za rękę. Darujcie sobie rady, nie jesteście ani lepszymi ani gorszymi rodzicami niż ja. Muszę się cieszyć z każdej chwili póki ona trwa, póki jesteśmy razem. 

Kochana Mamo, to ja twoja wredna córka. Z okazji Dnia Matki przyniosę Ci kwiatki.
To będą takie ode mnie dla Ciebie i od Dzidziusia dla mnie. (Muszę chłopaka uczyć już zawczasu).
U mnie kwiaty kot obeżre. 

Brak komentarzy: