niedziela, 28 maja 2017

Projekt naszej łazienki

Wydawało mi się zawsze, że mając pewną kwotę w kieszeni, i to moim zdaniem nie małą, pozwalającą na urządzenie mieszkania nie najtańszym kosztem, będę miała pole do popisu przy wyborze materiałów, spokój ducha przy aranżacji i względnie spokojny sen. Ach jak ja się myliłam. Wszędzie panuje wrażenie, że można fajnie urządzić mieszkanie stosując materiały nawet w Castoramie. Uhym, Tak, jeśli ktoś ma smykałkę to może.... ;) jeśli się jest normalnym zjadaczem chleba, ze zbyt wybujałym ego i przerośniętymi ambicjami, to będzie ciężko.

Mogłabym napisać, że mam dobry, a wręcz doskonały gust, że wiele osób pyta się mnie o rady, że zawsze wiem co jest ładne i modne, że mam świetne wyczucie, że potrafię doskonale dobrać wszystko do wszystkiego ..... tylko po co, skoro ilość tego wszystkiego tak mnie przytoczyła, że w praktyce nie mogłam się na cokolwiek zdecydować i stworzyć spójnej koncepcji.

Po wstępnym przelocie przez WSZYSTKIE trójmiejskie salony z płytkami, stwierdziłam, że jest fuble i będę sikać do wiaderka i myć się szlauchem na gołym betonie. S. natomiast zaciskał zęby i woził mnie po outletach, showroomach i hurtowniach. Jego pomoc przy wyborze kafli i ceramiki okazała się więc nieoceniona.

Dla przypomnienia, łazienką jest mała (jak wszystko w tym mieszkaniu), układ wymusza usytuowany na środku ściany duży pion z wodą, wentylacją i kanalizacją, także wszystko kumuluje się na jednej ścianie. Jedyny wybór jaki mamy do dyspozycji to wanna czy duży prysznic. Jakby tego było mało, nad wanną jest ogromy kaloryfer.



W przygotowaniu wizualizacji zaufałam firmie, którą mieliśmy najbliżej. Wstępna wizja łazienki zawierała kwadratową umywalkę, pod nią białą szafkę z szufladami, zabudowaną pralkę, (nie wiem po co ta szafka nad wc). Szklany parawan na-wannowy miał nam zastąpić prysznic. W końcu z tego parawanu zrezygnowałam, a woda leje mi się na całą łazienkę.




Na następnej wersji szafka zniknęła i pojawiło się większe lustro. Zamiast tradycyjnego stelażu jest moduł Geberit Monolith, na który jednak się nie zdecydowaliśmy (nie tylko z uwagi na cenę, ale również bezpieczeństwo (ostre krawędzie) i aspekty praktyczne - kto by wycierał lustrzaną powierzchnię uciapaną małymi rączkami).





Na następnych wizualizacjach zrezygnowałam jednak z szafki pod umywalką, z zestawu prysznicowego, są już kafelki, na które się zdecydowałam.




Szkoda tylko, że podczas zakupów okazało się, że niektóre (szara struktura) są niedostępne, ale to już osobna historia.




Jeśli macie taką możliwość, to skonsultujcie finalną wersję wizualizacji łazienki z waszym kafelkarzem. Unikniecie wówczas wielu niejasności. Większość salonów wykonuje teraz wizualizacje łazienek, a większość dostępnych płytek i ceramiki sanitarnej ma pliki do wizualizacji, więc kochani,  do dzieła :)

Brak komentarzy: