środa, 5 kwietnia 2017

Wiosenne oczyszczanie (i kwiecień miesiącem oszczędności)

To będzie chyba najbardziej niepopularny post w całych internetach,
bo dziś zamierzam Was namawiać do bojkotu sklepów internetowych i wiosennego oszczędzania.
Jeśli luty miał 4 tygodnie i coś COKOLWIEK oszczędziłam, to marzec miał tych tygodni co najmniej 6 ;)
Niech kwiecień będzie miesiącem bez zbędnych zakupów.

Rozpoczynam wiosenne oczyszczanie już dziś, bo prawdę mówiąc,
w marcu oczyściłam już swój portfel ze zbędnych pieniędzy
i w kwietniu przeliczę dokładnie każdą złotówkę zanim ją wydam.

 Kolaż stworzony w Polyvore

5 programów wiosennego oczyszczania (i oszczędności przy okazji)

BOJKOT ZAKUPÓW PRZEZ INTERNET
Zakupów przez internet prawie się nie odczuwa. Kasa znika z konta, ciuchy pojawiają się kurierem. Szafa pęka w szwach, a ja nadal goła i bosa.
Miesięczny szlaban na Zalando, H&M, C&A, KappAhl, Tchibo, Endo i  Smyka ;)
Popatrzę sobie co słychać na Printereście i na Polyvore, o którym już pisałam wcześniej
 (w poście o wiośnie).
Przekopię szafę w poszukiwaniu ciekawych rzeczy, w które jeszcze się mieszczę.
Wystawię na OLX to co się nadaje do ubrania, część oddam, a część w końcu wyrzucę do kosza.
Wierzcie mi, że tego jest dużo. U was pewnie też.

LIDL I BIEDRONKA TYLKO Z LISTĄ ZAKUPÓW
Wiecie, że na jedzenie wydaje się około 40 % całego dochodu? W marcu wydaliśmy w sklepach ze spożywką i chemią ponad 2500zł.
To chyba nasz niechlubny rekord. Standardowo nasza 3 osobowa rodzina (i kot) wydawała około 1600-1800 zł.
Nie wliczam tutaj jedzenia na mieście, kanapek w pracy, wypadów do KFC i parówek w IKEI.
Jak pewnie sami już zauważyliście, zakupy w dyskontach wcale nie są już najtańsze, tym bardziej jeśli sięgamy po produkty lepszej jakości.
Nasze zaopatrzenie lodówki to już codzienne wypady na zakupy w Biedronce lub Lidlu. Prawie codziennie około 90-100 zł.
Myślę że warto przemyśleć rzadsze, ale bardziej kompleksowe zakupy, na przykład w Tesco przez internet. Spokojnie i w domowym zaciszu można sobie wybrać produkty i nie biegać z koszykiem wrzucając co popadnie. Odbiór osobisty na następny dzień kosztuje tylko dodatkowe 2 zł. 
Co prawda zaprzecza to poprzedniemu programowi bojkotu internetów... ale w sumie spożywka to nie to samo.
Przyda się również przegląd i czyszczenie szafek z makaronem i wypchanej po brzegi zamrażarki.

PROJEKT DENKO
Moja szafka z kosmetykami i kremami wcale nie pęka w szwach, ale bardzo mi się podoba ten bardzo popularny projekt.
Akcję „PROJEKT DENKO” zapoczątkowały blogerki urodowe, ma on nas zachęcić do zużywania do końca konkretnego kosmetyku.
Nie kupię kolejnego kremu dopóki nie skończę tych co mam J Balsamów też mam kilka, płynów i żelu  do mycia starczy mi na następnych kilka miesięcy.
Mam też spory zapas nieużywanych lakierów do paznokci, które zarastają kurzem.
Kilka podkładów których nie używam, kilka szminek, cieni do powiek… i robi się jednak spory misz-masz.
Mój projekt denko sięga także szuflady z bielizną. Codziennie coś wyrzucam i czekam aż zobaczę denko szuflady.
Prawdopodobnie za kilka dni zabraknie mi skarpetek……. ;)

DETOX DUSZY I CIAŁA
Najchętniej poszłabym na masaż i do kosmetyczki. Albo chociaż na paznokcie.
Albo chociaż poleżała w wannie przez 20 minut w ciszy i spokoju. (Czasem mi się zdarza)
Wiosną jednak najlepszym sposobem, i to darmowym, na oczyszczenie organizmu będzie zwiększenie czasu spędzanego na świeżym powietrzu.
Co prawda pogoda kwietniowa jest jeszcze kapryśna, ale cieplejsza aura zachęca do spacerów nad morze albo do parku.
Nie musimy kupować outfitu do biegania, ani kijków, ani rolek, ani roweru. 
Wystarczą tylko wygodne buty i kurtka.
Nawet spacer po osiedlu ma swoje dobre strony, w końcu nie chodzimy po galerii handlowej i nie kuszą nas wystawy.
Co najwyżej kupimy sobie lody albo drożdżówkę w osiedlowym sklepiku.

ZDROWIE BEZ APTEKI
Jeśli zaopatrzymy się w czosnek, cebulę, pietruszkę, papryczkę chilli, szpinak, cytryny, miód, kiszoną kapustę i ogórki,
jeśli dodamy do tego nowalijki z warzywniaka i codzienne spacery, apteki będziemy omijać szerokim łukiem. (mam nadzieję…)
Moja apteczka ostatnio rozrosła się do gigantycznych rozmiarów, mimo że na stałe przyjmuję tylko dwa leki ;)
Każdy z nas ma jedno wielkie pudło z suplementami, witaminami, minerałami, nawet najmłodszy ma cały zestaw syropków.
Teraz, kiedy na każdą dolegliwość można zamówić w aptece dowolny specyfik, czego ja tam nie mam……
Magnes, potas, żelazo, witamina D, kolagen, coś na zasypianie, coś na wstanie, żeńszeń, melisa, wapno, na serce, na brzuch, na wątrobę….. wymienać dalej?
Zjem co mam z oszczędności, a nóż widelec pomoże i do apteki w tym miseiącu się nie wybieram ;)

A wy co planujecie w kwietniu? Macie zamiar oszczędzać? :)


Brak komentarzy: