Piątek 24 marca wita nas co prawda pięknym słonkiem, lecz od
rana jest chłodno, tylko 3 stC,
w dzień temperatura rośnie maksymalnie do 10-12 stopni, żeby wieczorem znowu zaskoczyć nas prawie
zimową aurą.
Do końca kwietnia musimy się liczyć z chłodnymi porankami i
wietrznymi wieczorami. I na odwrót.
Na naszym osiedlu wiatr prawie wcale nie odpuszcza i
nierzadko nawet upalnym latem owijam głowę chustą lub ubieram bawełnianą
czapkę.
Być może moje odczuwanie temperatury wynika już z podeszłego
wieku, artretyzmu i ciepłolubności.
Nie chwalę się więc wiosennymi porządkami w szafach,
chowaniem puchowych kurtek i noszonymi trampkami bez skarpet.
Tak, zdarza mi się jeszcze ubrać ciepłe rajstopy pod spodnie
i wyskoczyć w futrzanych kozakach i nie widzę powodu do wstydu ;)
Minęły
już bezpowrotnie czasy kiedy mogłam biegać w cienkim trenczu i tshircie, i nie
odbijało się to niekorzystnie na moim zdrowiu.
Zawsze
wkurzało mnie to, że w naszym klimacie, gdzie są aż cztery pory roku, szafy
muszą być pełne ubrań na każdą pogodę.
Od
bikini, które wprawdzie zajmuje najmniej miejsca, przez letnie sukienki, do
puchowych kurtek i grubych swetrów.
Dodajmy
do tego buty, torebki, czapki, dodatki. Pomnóżmy przez trzy: Mnie, S’a i
Dzidziusia. Szafy praktycznie pękają w szwach.
Dzięki
mojemu najnowszemu odkryciu zasoby ciuchów zmniejszą się dziesięciokrotnie.
Dzięki
niemu nie kupię sobie trzydziestej bluzki, żeby stwierdzić, że do niczego nie
pasuje.
Dzięki
niemu uporządkuję swoje ciuchy i przygotuję kilka praktycznych zestawów na każdą
okazję.
I
pożegnam odwieczny konflikt między tym
co chciałabym nosić, a co tym co faktycznie ubiorę i w czym będę dobrze
wyglądać.
Bo
od dzisiaj mam szafę wirtualną.
Zapraszam
wszystkich na moje ulubione miejsce w sieci.
Tutaj
mogę wybierać ubrania i buty, dodatki i nawet meble, mogę tworzyć listy życzeń
i zestawy ciuchów,
mogę
w końcu zamówić on-line to ci mi się będzie podobać.
Mogę
również wygrać w totka, żebym nie musiała na to ciułać z wypłaty.
Prawdopodobnie
wszystkie moje inspiracje zaistnieją tylko w świecie wirtualnym, a ja nadal
będę miała trzy na krzyż bluzki z Lidla.
Ale
i tak fajnie pomarzyć……Sam serwis Polyvore istnieje już kilka lat, więc nie jest super-hiper-nowością, ale ja odkryłam go na nowo kilka dni temu :)
#Set1 #ComfySpringLook
#Set2 #GreenWorkLook
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz