wtorek, 30 sierpnia 2022

Koniec wakacji - huraaaaa!

Dziś ostatni dzień wakacji i jednocześnie koniec upalnego lata. Przyznam, że w tak gorące dni nie miałam chęci ani motywacji, ani do pisania, ani do czytania, ani do robienia zdjęć na działce. Siły starczało mi jedynie na powłóczenie nogami z tarasu na basen lub leżenie odłogiem. Kiedy temperatura przekracza 30 stopni jakiś bezpiecznik w mojej głowie robi cyk! i część funkcji jest niedostępna. Nie będę więcej marudzić. Tak trochę tylko, bo nadal nie jestem w stanie sklecić z sensem trzech zdań. 

Co się zdarzyło w ciągu wakacji? Niewiele. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że w najbliższych latach to normalnego wakacyjnego wyjazdu ja się nie doczekam. To jedne z najnudniejszych wakacji mojego życia, biorąc pod uwagę natłok obowiązków i ciągły zapieprz od rana do nocy (z którego nic nie wynika) i niewystarczającą ilość urlopu (czy po prostu odpoczynku). Ale odpoczynku takiego jak lubię...... Tymczasem jestem powakacyjnie po prostu wykończona i na dodatek nie wiem czym.

Chyba zrobiłam za długą przerwę w aktualizacji bloga, bo mam straszne problemy z ogarnięciem zdjęć. Są jak zwykle dziadowskie (i główno na nich widać), no ale co tam, pooglądajmy sobie. Przeżyjmy to razem jeszcze raz. Jak to mawiają .... no to sru........

3 czerwca: kwitnące tamaryszki 

 

kwitnące bzy sąsiadów przy drodze

  

18 czerwca: blogerskie zdjęcie nóg mojego męża, widok tarasu i naszej budy działkowej




25 czerwca: męska wyprawa, pierwsze truskawki, imprezy nad basenem





23 lipca: pierwsze moje nocowanko na działce (i po co mi to było), musieliśmy zabrać kota ... więc i kot  pierwszy raz na działce, nocne dyskoteki, odsypianie w dzień, spacery, z kotem, bez kota, jak widać na załączonych obrazkach wszyscy zadowoleni








 
                                                                               o, grzyb 


1 sierpnia: czasami są takie zachody słońca 

 



a czasami kot usiądzie obok nas, to już obłęd i pełnia szczęścia
i trzeba oglądać pokazy świateł z latarki









 
kot na tle śmietnika, brawo Panie Fotograf
a to poniżej to ja nawet nie wiem co to miało być





8 sierpnia: moje kwiatki na mojej grządce


23 siepnia: reszta ogródka

nasturcje

 

nagietki


rudbekie, jeżówki, kosmoski, groszek pachnący

 

 

 

hosta i orzech

 

hortensja

 

26 sierpnia: działkowy Igor


 

26 sierpnia: działkowy Igor ze swoim Małym Pańciusiem






Brak komentarzy: