piątek, 5 listopada 2010

zamówiłam sofę

po wielu miesiącach rozmyśleń w kwestii sofy, mąż mnie oświecił ...
nie sądziłam, że bezbłędnie utrafi w gust i styl niezdecydowanej małżonki
bo jeśli o meble chodzi, Stanley charakteryzuje się totalnym tumiwisizmem :)

a oto co zamówiliśmy - sofa Lima ze sklepu Moma Studio ;)
teraz tylko zacieramy łapki i czekamy na to co przyniesie przyszłość

 

2 komentarze:

spinoo pisze...

.... zadowolenie z wyboru i rachunek do zapłty...

Unknown pisze...

sofa powinna przyjść za tydzień, jedno dobre, że nie będzie na niej widać kociej sierści ;)