Co mi spędza sen z powiek tym razem? Oprócz braku kasy oczywiście?
Po pierwsze wymagania mojego męża, całkowicie rozbieżne z moim gustem.
Ja: Lekka modułowa sofa z niskim oparciem.
On: Wielki, miękki skórzany kanapon, taki w który się wpada jak w stertę liści, najlepiej z regulowanym oparciem i podnóżkiem, podłokietnikami, chyba że jest jeszcze opcja z masażem.
Moje rozmyślania o tym, jak połączyć funkcjonalność sofy z faktyczną jej wygodą, przerywa pytanie co zrobić aby w niewielkim salonie było siedzisko dla 3 osób i jednocześnie rozkładało się tak na 15. Żeby można było rozsadzić całą rodzinę na przyjęciu urodzinowym. Jak zwykle, rozdzierana myślami jak połączyć te wszystkie funkcje, wpadłam na niecodzienny pomysł.
Dwa szezlongi, z częściowym oparciem, które w razie potrzeby będę mogła rozstawić w dwa przeciwległe krańce salonu, albo połączyć, tworząc długą 3 osobową sofę.
Po co przystosowywać mieszkanie do wizyt 15 osób, które zdarzają się najczęściej raz na rok i tak komuś będzie niewygodnie, a my na co dzień będziemy się obijać o wielkiego klamota. Znam właścicieli domów, którzy we własnych salonach nie mogą pomieścić większej liczby gości. Lepiej wykombinować coś, co będzie właściwe dla dwójki dorosłych, jednego dzidziusia i kota.
Na moich wstępnych wizualizacjach umieściłam dwa wściekło żółte szezlongi, żeby pokazać, co uknułam. Lubię rozwiązania pozwalające na dowolne przestawiane mebli. Minusem jest tylko fakt, że taka składana sofa nie będzie wygodny łóżkiem, w razie gdyby ktoś zdecydował się spać na sofie w salonie :)
Wersja 1. sofa z widokiem na okno
Wersja 2. sofa z widokiem na szafę
Wersja 3. nie chcemy siedzieć razem, więc następuje rozdzielenie i każdy idzie do swojego kąta
Wersja 4. kupiliśmy TV i oglądamy wspólnie film ;)
Z pomocą przyszły mi modułowe sofy z IKEA (jak zwykle) i od jakiegoś czasu "jeżdżę" po planie mieszkania klockami z sofy SODERHAMN... Niestety aktualnie nie ma odpowiadającego mi obicia, bo błękitne jest za jasne, a grafitowe za ciemne, białe odpada w przedbiegach, ale bacznie obserwuję i trzymam rękę na pulsie.
Poniżej inspiracje, wszystkie znajdziecie na moim Pintereście TUTAJ. Szezlong SODERHAMN podoba mi się zarówno w inspiracjach biało-czarnych, minimalistycznych geometrycznych, jak i tych z setką poduszek i ciepłym kocem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz