Chowając kolejny karton letnich butów po sezonie, zaciekle
szukam miejsca, gdzie by je tu wepchnąć.
Bo to niemożliwe
żebym miała za dużo butów. No przecież.
I tym razem nie będę
wam wciskać kitów, że należy przeorganizować garderobę, pochować wszystko w
nowe pudełka. O nie!
Dziś przypomnę Wam
coś, co w czasach mojego dzieciństwa było bardzo popularne, co stanowiło nieodłączny
element każdego przedpokoju.
Co każdy mieszkaniec
bloku z wielkiej płyty musiał posiadać. O czym równie szybko zapomniałam, przeprowadzając
się do nowego mieszkania.
Nie trzeba być posiadaczem ogromnego,
zakurzonego strychu, aby mieć tajne, dodatkowe miejsce do przechowywania.
I nie jest to kolejna szafka. Wymagany
jest wysoki i stabilny stołek, hop, i już jesteśmy tam, gdzie wzrok nie sięga,
wyciągamy rękę i uchylamy rąbka tajemnicy.
Domyślacie się już co to takiego? (Pewnie tak, bo sam tytuł mówi to wprost)
Istnieje prawdopodobieństwo, że w dzisiejszych czasach można
go wykonać ładnie, w miejscu nie rzucającym się w oczy, wkomponować w zabudowę,
tak aby nie była to po prostu szafka kuchenna powieszona nad
drzwiami.
U mnie w domu pawlacz był częścią zabudowy w przedpokoju,
ale najczęściej spotykało się takie rozwiązania nad drzwiami wejściowymi i kuchennymi.
Teraz, kiedy mówię pawlacz, mam na myśli najwyższą półkę
szafy w przedpokoju, tą na którą muszę się wdrapać po drabinie.
Prawdopodobnie zrozumieją mnie tylko posiadacze małych,
kompaktowych mieszkań, gdzie każdy centymetr jest na wagę złota.
Gdzie nie wystarczają szafy i półki, ale można dodatkowo wykorzystać
przestrzeń pod sufitem. Gdzie nie ma piwnicy na przechowywanie dodatkowych
rzeczy.
Tam, gdzie nie można po prostu powyrzucać rzeczy, albo kupić
większego mieszkania.
Płyta z plexi zawieszona pod sufitem [3] Westwing
Zabudowa nad drzwiami w przedpokoju [4] Dom z pomysłem
Zabudowa nad biurkiem [5] Cztery Kąty
Książki w przedpokoju, czemu nie [6] Ładny dom
Pomysły, na które chyba sama bym nie wpadła, a znalazłam poszukując pawlacza :)
Podsufitowe książki na półki pomiędzy legarami [7] Hometone
Rozwiązania do garażu [8] Family Handyman
W przyczepie campingowej.... a pojemniki znajdziecie w IKEA [9] Big4
O, to moje ulubione, mój synek padłby z zachwytu [10] Inkawall
Aktualnie nie jestem aż tak zdesperowana, by prosić męża o budowę pawlacza, ale widzę kilka miejsc, które można by wykorzystać, gdybym potrzebowała upchnąć gdzieś zimowe kurtki lub buty. Na szczęście wszystko mieści mi się w szafach ;)
Jak myślicie, czy jest coś takiego jak „nowoczesny pawlacz”?
Czy pawlacz ma jeszcze rację bytu, może jeszcze wrócić do łask?
Czy należy o nim raz na zawsze zapomnieć?
Kwestia potrzeb.
PS. Czy też wam się kojarzy .......
[jedno z ogłoszeń na oferia.pl]
Zachęcam do komentowania i udostępniania.
Jeśli chcecie więcej, dajcie znać.
Jeśli post wam się nie podobał, kulturalnie milczcie ;)
2 komentarze:
Te pawlacze na książki, to super pomysł :D
@Attra, no tak, Tobie nie wystarczą "normalne" regały ;)
Prześlij komentarz