wtorek, 27 czerwca 2017

Oblec się w zieleń

Już w zeszłym roku zauważyłam w sklepach odzieżowych pastelowe zielenie, mrugające do mnie zachęcająco. Latem przeżywały prawdziwy renesans i powróciły wiosną tego roku. Kolor Greenery (wg Pantone 15-0343) został nawet okrzyknięty kolorem roku 2017. #colouroftheyear2017

Zieleń, która aktualnie zagościła w sieciówkach, to seledyn i patyna, kolor pasty do zębów i rozbielona mieszanka wyblakłej, przygaszonej pistacji z khaki. Latem powinna ona przywodzić na myśl gorące plaże, piasek i spaloną słońcem trawę. Niestety niezmiennie kojarzy mi się on z zajeżdżoną Thalią sąsiada z bloku. Nawet znośny dla mnie miętowy, bardziej pasuje do wiosennego stroju na siłownię lub może bielizny, niż do biurowych stylizacji. Mało kto dobrze wygląda w takim zestawieniu barw. Podkreśla ona ziemistą cerę, uwidacznia wory pod oczami i czerwone naczynka na nosie.

Pogoda i temperatura rzadko kiedy idzie w parze z ofertą sklepów, moje poszukiwanie soczystej zieleni i roślinnych motywów spełzły na niczym. Myślę, że trawiasta soczysta zieleń powróci jesienią wraz z brązem i rudym, a teraz powinnam poszukać ciuchów w modnym khaki. Wyciągam więc zeszłoroczną zieloną kieckę, leciwą chustę  i pokazuję Wam kilka inspiracji z mojego ulubionego ostatnio sklepu, czyli H&M. Bardzo łatwo przepuszczam tam resztki oszczędności na ciuchy z przecen, bo tylko tam pozostaje coś w moim rozmiarze.




Dla każdego członka rodziny znalazłoby się coś w modnym odcieniu zielonego. Najwięcej oczywiście dla dziewczyn. Panom proponuję standardowy zestaw, bojówki i bluzę, bo koszula z rękawem 3/4 zostałaby uznana przez mojego męża za niedopuszczalnie dziwactwo. Natomiast Panicz Dzidziuś na pewno kupi koszulę z krokodylem, gdyżponieważ bardzo dobrze oddaje ona jego charakter. Córki nie mam, ale myślę że z ciuchami nie byłoby problemu, o ile tylko starczyłoby mi kasy.
Acha i nie wierzcie w to, że zielony pogrubia ;)
Wszystkie zdjęcia użyte do kolażu pochodzą oczywiście ze strony sklepu internetowego H&M.

Brak komentarzy: