Pisząc my, mam na myśli siebie, bo tylko ja codziennie się kąpię 2 razy dziennie, tylko ja wstawiam codziennie pranie, podlewam kwiatki i zmieniam kotu wodę w misce, więc to pewnie wszystko moja wina. No i tylko ja zmywam naczynia pod bieżącą wodą. Tylko mnie obchodzi zużycie wody, bo tylko ja płacę rachunki.
Od kilku lat zmniejszamy zużycie wody, a ceny rosną tak szybko, że ciągle musimy dopłacać do czynszu. Mamy już oszczędną zmywarkę i oszczędną pralkę z suszarką. Coraz mniej czasu spędzam pływając w wannie. Co jeszcze mogę zrobić i gdzie ucieka ta woda?
- Sprawdź czy nie ma przecieków. U nas krany nigdzie nie ciekną, mieszkanie jest nowe, wszystko działa sprawnie. Wy też sprawdźcie czy gdzieś woda nie ucieka po kropelce.
- Zmień baterie na oszczędne. Nie wiem czy moje są z perlatorami, czy są oszczędne, na pewno nie będziemy ich zmieniać. Sami musicie się nad tym pogłowić, jeśli chcecie wymieniać baterie. Ponoć te jednouchwytowe są wygodniejsze. Nasza bateria wannowa jest kiepska, mija kilka dobrych minut zanim poleci ciepła woda i bardzo ciężko ją ustawić.
- Rozsądne używanie spłuczki w WC. Mamy boską spłuczkę firmy Roca – zaczęliśmy używać tylko przycisku, który oznacza spłukiwanie oszczędne.
- Nie wyrzucaj śmieci do WC. Uwaga na zużyte chusteczki do nosa, waciki, wkładki higieniczne, patyczki do uszu do toalety, każde spłukanie wody to co najmniej 3 litry. Lepiej postawić w toalecie kosz na śmieci.
- Zmniejsz strumień wody – jeśli myjemy coś pod bieżącą wodą strumień wody nie musi być tak silny, żeby bryzgał na wszystkie strony.
- Mycie rąk. No weź przestań, to każdy umie umyć ręce. Nieprawda. Pierw zmoczenie, zamykamy wodę, mydlimy mydlimy mydlimy, potem odkręcamy i spłukujemy. W pracy mam do tego nawet specjalną instrukcję BHP.
- Mycie zębów i golenie przy zamkniętym kranie. Myjesz zęby, zakręć wodę. Do płukania nalej wody do kubeczka. Gorzej z goleniem nóg ;)
- Kąpiele, oraz rozsądne korzystanie z wanny i prysznica. W poprzednim życiu byłam chyba rusałką. Namaczanie się, mydlenie, spłukiwanie. Włosy nad wanną, a nie pływając w wannie pełnej wody. Problem jedynie w tym że w łazience jest zimno jak człowiek mokry.
- Pranie i zmywanie. Rozsądnie – tylko z pełnym wkładem urządzenia. Czasami trzeba nauczyć małżonka i dzieci jak posortować pranie i jak ułożyć brudne gary w zmywarce, żeby było ekonomicznie.
- Masz karnet na fitness, siłownię? zawsze korzystaj tam z prysznica :)
Jeśli takie sposoby na oszczędzanie wody nie są dla was
żadną nowością, to gratulacje. Dla mnie też nie są, ale nie powiem, żebym się dni nich zawsze stosowała. W przypadku oszczędzania wody musimy w sobie wyrobić nawyk, który będzie nam towarzyszył do końca życia.
Oszczędzanie wody, a woda butelkowana. Mam pewne wątpliwości
co do polecania picia wody butelkowanej. Z jednej strony poleca się pić 2 litry
wody dziennie, to jest ponad 180 litrów na 3 osobową rodzinę samego picia. To
jest jednocześnie 120 zużytych butelek plastikowych.
Jeśli macie możliwość i środki w kuchni warto zainstalować
system filtracyjny do wody pitnej. Pod zlewem można zainstalować filtr wody do
picia i licznik zużycia wody. Policzy nam ile zużyliśmy wody pitnej.
Hardkorowe
pomysły na oszczędzanie wody. (Ale ponoć możliwe do wykonania przez zwykłych
śmiertelników w mieszkaniu).
-
Miski na balkonie i woda łapana z
deszczówki. Można używać do podlewania kwiatków lub spłukiwania toalety. Wygodniej jest wykonać to w domku jednorodzinnym, w bloku nie mam takiej możliwości.
- Odzysk wody po gotowaniu na przykład jajek. (Tego chyba nie będzie za dużo)
- Instalacja systemu do użytkowania szarej wody w mieszkaniu. Woda z kąpieli użytkowana do spłukiwania WC, albo do prania. Woda z ostatniego płukania z pralki do spłukiwania WC. System wiaderkowy - czyli trzymamy wiaderko na wodę przy wc i wlewamy tam wodę do spłukiwania. Jeśli ktoś ma możliwości - może spróbować.
Moje oszczędnościowe postanowienia na czerwiec:
- Będę
oszczędzać wodę i płukać paszczę po myciu zębów wodą z kubeczka, a nie pod kranem z bieżącą wodą.
- Nie
będę spędzać godzin na moczeniu się w wannie mimo, że to chyba moja jedyna
rozrywka i jedyny sposób relaksu. I to bardzo rzadki.
- Nie
będę zużywała hektolitrów wody do mycia włosów, bo wiem że wystarczy 10 litrowy
garnek wody. Mam praktykę kiedy podczas awarii wyłączali nam ciepłą wodę ;)
- Będę rozsądnie korzystać ze zmywarki jak i ze zlewu, a prać 2 razy w tygodniu (nie częściej), latem nie używam suszarki.
Za jakiś czas dam wam znać, czy wprowadzenie powyższych zasad coś pomogło i czy są wymierne rezultaty na rachunku z administracji. A czy wy macie swoje sposoby na oszczędzanie wody? Chętnie poczytam i zastosuję u siebie :)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zużycie wody za okres 01.01.2017-30.04.2017 (4 miesiące)
- Zimna woda i ścieki: 41 m3 (średnio 10,25 m3/miesięcznie) stawka: 10,59 ł/m3
- Ciepła woda: 18 m3 (średnio 4,5 m3/miesięcznie) stawka: 16,50 zł/m3
4 komentarze:
my właśnie też dostaliśmy rachunek za wodę... i stwierdziłam, ze czas zacząć oszczędzać. mój facet też zęby myje pod bieżącą wodą, ależ mnie to irytuje, bo ja zawsze zakręcam ją jak myję i nie marnuję tyle. i myślę też o tym łapaniu deszczówki, czemu nie.
Przy myciu zębów pod bieżącą wodą marnuje się ponoć dziennie 100 litrów wody. przy goleniu też!! I warto spróbować z deszczówką, nawet jak masz balkon to jedno wiaderko nie zaszkodzi, może uzbiera się chociaż na podlewanie kwiatków :) powodzenia!
Generalnie uważam, że te sposoby, poza tymi ekstremalnymi jak system wiaderkowy są bardzo skuteczne i nie uprzykrzają życia nadmiernie. Z kosztownych spraw, na których można oszczędzić, polecam porównanie ofert banków pod względem takich produktów jak konto czy karta kredytowa. Często jest to sposób na dodatkowe kilkaset złotych rocznie.
KacpKam, to raczej temat na osobny wpis, ale nie mam porównania, od lat korzystam z jednego banku. Może zaoszczędziłabym 150-200 zł rezygnując z niektórych usług, np. debet w koncie. Jeśli chodzi o oszczędzanie wody, to właśnie te ekstremalne prawdopodobnie są najbardziej skuteczne, bo cała "szara woda" zamiast trafiać powtórnie do użycia, ucieka nam do kanalizacji.
Prześlij komentarz