środa, 17 maja 2017

Inspiracje mieszkaniowe, czyli przegląd internetów

Dwa lata temu nie marzyłam nawet, że będę mieć nowe mieszkanie.
Jeszcze rok temu wydawało mi się, że wiem co mi się podoba i jak chciałabym mieć urządzone mieszkanie.
Kilka miesięcy zbierałam materiały, oglądałam zdjęcia, zwiedzałam salony z wyposażeniem.
Wczoraj natomiast kładłam się spać z pewnym postanowieniem i PLANEM, a dziś już nie jestem niczego pewna.
Tak to jest moi mili w urządzaniu mieszkania. Plany planami, a życie (w szczególności zaś kasa tzn. jej brak) mocno zmienia plany podczas realizacji.

Na początku nie miałam klarownej wizji mieszkania. Bardzo dużo rzeczy mi się podobało jednocześnie. Wnętrza miały być jasne i proste, przejrzyste, lekkie i zwiewne. Białe i  szare, lecz bez dużego kontrastu. Delikatne naturalne i miękkie tkaniny, proste formy i ciekawe faktury. 
Trochę skandynawskiej prostoty, odrobina amerykańskiego przepychu, nowoczesność, ale nie koniecznie minimalizm. Myślę, że znacie mnie na tyle, że nie spodziewacie się cegiełek i piaskowca ;)

Jasne firany miały mi zapewnić lekkość i zwiewność, półprzezroczyste zasłony, od sufitu aż po podłogę, lekko powiewające na wietrze. Potem jednak mnie olśniło, że przy małym Dzidziusiu firanka będzie doskonała do ciągnięcia, szarpania, bujania się na niej, a i kocisko będzie polowało "na muchi" to pazurem szarpnie,,,,, więc spodobały mi się rolety rzymskie, ale to już nie ten efekt ;)










Podłoga miała być jasna, lub biała, najchętniej naturalne deski, a jeśli panele to w okleinie imitującej naturalne drewno. Podobały nam się podłogi dębowe bielone, ale też z wyraźniejszym wzorem słoi. Drzwi chcieliśmy mieć białe, lub korespondujące z podłogą. Białe szybko mi się opatrzyły, chyba były zbyt modne ;) w okleinie drewnianej nie mogliśmy za diabła dopasować do podłogi. 


 9. (Pergo)

 10.  (Pergo)
 11. (Pergo)
12. (Quickstep)

13. (Brausse)

Aneks kuchenny od samego początku planowaliśmy biały z połyskiem, bez uchwytów. Taki mieliśmy poprzednio i bardzo dobrze nam się sprawował. Wiedzieliśmy, że nie zmieści się tradycyjna jadalnia, ale miałam nadzieję, na mały okrągły stół na 4 osoby. Myślałam naiwnie, że upchnę go gdzieś w kąt. Myślałam też o kolorowych krzesłach, które nadałyby wnętrzu charakterku.




 17. ("kultowe "Patyczaki")

 18.


20. (cały apartament jest boski!)

W salonie wygodna kanapa w odcieniu szarości, zawalona poduchami i fotel z miękkim kocem, stolik lub ława żeby postawić kubeł z kawą, przytulić kota i poczytać książkę, albo pogapić się przez okno.




24. (Avignon MTI Furninova)

I na koniec coś co "robi" wnętrze" - czyli ciekawe dodatki w innej kolorystyce, konsola w jaskrawym kolorze, lub okrągłe lustra, obraz w pastelowej kolorystyce.


26. (Gubi Adnet Mirror)


Gdy dzisiaj patrzę na powyższe inspiracje, nie widzę całkowicie związku z tym co wyszło w praktyce.
Być może sama idea, albo jakaś iskierka..... może jakiś bardzo ogólny zarys..... no ale takie są początki.

Zdjęcia inspiracji odgrzebuję z archiwum po roku, więc do większości zdjęć nie mam już niestety linków ani odnośników i nie mam możliwości ich odnaleźć, Te źródła które mam, podaję, a pozostałe mam nadzieję się na mnie nie obrażą, resztę będę linkować w miarę możliwości. 
Wszystkie zdjęcia są umieszczone również na moim Pintereście O TUTAJ.


Brak komentarzy: