poniedziałek, 4 września 2017

Idzie jesień, a ja nadal nie mam się w co ubrać......

Jeśli to co widzę za oknem jest babim latem, a nie jesienią, to chcę natychmiast zawinąć się w gruby koc, najlepiej z ciastkiem i aromatyczną kawą. I pewnie nie tylko ja marzę również o szarlotce z lodami. Na pewno nie o nowych kaloszach i sztormiaku ani o nowym sezonie na cieknący katar i zmarznięte dłonie. Jesienią lubię zbierać kasztany, cieszyć się złotymi liśćmi i pić grzańca... ale teraz powinno być jeszcze lato, a nie jesień!!! Powinnam na letnie ciuchy narzucić tylko cieplejszy sweterek, albo otulić się pledem wieczorem na balkonie....

Jak co roku, dzieci szykują się na powrót do szkoły, a mnie ogarnia chęć ogarnięcia w końcu jesiennych ciuchów. (Albo wywalenia starych ciuchów i kupienia sobie całej nowej garderoby... ale to się nigdy nie zdarzy.)
Modowo utknęłam gdzieś pomiędzy biurową biała bluzeczką,  jeansami i zdartymi trampkami. Moich codziennych strojów nie da się nazwać stylizacjami, bo wyciągam rano szmaty po ciemku z szafy, modląc się by dziś na mnie wlazły. I nie tył na przód. Zanim moją garderobą zajmie się stylista, będę błąkać się z szaleństwem w oczach myszkując na wieszakach z przecenami. Nie wiem czy przepisu na siebie szukać w działach plus size, w sklepach z garsonkami, czy może w koszach z welurowymi dresami w Lidlu.

Nie wiem jak Wy w tym roku, ale Ja zamierzam ubierać się ciepło, luźno i wygodnie. Najprawdopodobniej w stare łachy wyciągnięte z kartonów wepchniętych na pawlacz w zeszłym roku. Dla tych, którzy jednak zdecydują się inspirować najnowszymi trendami, wkleję kilka propozycji, z mojego ulubionego Zalando. Tym razem z działu dla wysokich (Tall) i niekoniecznie chudych (czyli takich jak ja).

Sprana szara koszulka i jeansy na popołudnie w domu, z dzieciakiem, kotem i mężem, lub sobotę w pracy, do kompletu z ulubionymi trampkami oczywiście [1]


Na chłodne wieczory, sweter w moim ulubionym kolorze, tak wiem, że jestem numerem 1... i zawsze miałam jeden czerwony sweter [2]

 

Sweterkowa beżowa sukienka z golfem [3] i granatowa długa kurtka [4]

  

W biurze będzie nudno, szary sweterek [5], szara marynarka [6], podły nastrój i kałuże za oknem.


Zawsze chciałam mieć fajny prochowiec [7] 


I "małą" czarną na randki ...z mężem [8] tudzież inne światowe wydarzenia w których uczestniczę.

 

Zdjęcia pochodzą z Zalado, są również na moim Pintereście TUTAJ. Nie starczyłoby mi wypłaty, żeby je wszystkie kupić, ale pomarzyć można :) Pozdrawiam!






Brak komentarzy: