Jesienna nuda zachęca do eksperymentów z wyglądem. Miałam już rude, czarne i blond włosy w poprzednich latach, a w tym roku stawiam na kolorowe paznokcie. W razie czego, w ciągu kilku minut, mogę je po porostu zmyć. Aby paznokcie wyglądały pięknie przez cały rok, nie tylko od święta, a lakier dobrze się trzymał, używam kilku preparatów. O tym właśnie będzie dzisiejszy wpis.
Dodam tylko na wstępie, że są to moje kosmetyki, kupione przeze mnie, od nikogo ich nie dostałam i nie jest to post w jakikolwiek sposób sponsorowany. Pokazuję Wam co sprawdza się u mnie, nie jest to w żaden sposób gwarancja, że i u was się sprawdzi. Nie mówię też, że nie ma innych, lepszych kosmetyków, tańszych czy droższych. Nie jestem typem testerki, zwykle kończę to co mam i dopiero kupuję następne opakowanie.
BB Ridge Filler Stem Cells (Wibo) - stosuję ją głównie jako bazę ponieważ doskonale wyrównuje i wygładza płytkę paznokcia, dzięki czemu nie muszę jej szlifować. Niweluje nawet dość głębokie bruzdy. Jest gęsta, ale dobrze się rozprowadza i szybko wysycha. Produkt zawiera komórki macierzyste, antyoksydanty i biostymulatory, które wzmacniają paznokieć i zapewniają zdrowy wygląd. Jedna warstwa daje lekko żółtawe zabarwienie i ściera się w ciągu kilku godzin więc nie stosuję tej odżywki samodzielnie. Koszt około 8-9 zł, dostępna m.in w Rossmannie, kupiłam w promocji za 4,50 zł i to dobra cena dla niej.
Nail Rehab (Sally Hansen) - to odżywka do bardzo zniszczonych paznokci, wiele osób nie wyobraża sobie bez niej życia. U mnie sprawdza się zarówno do stosowania samodzielnie jako odżywka i jako baza pod lakier. Jedna warstwa daje ładny naturalny kolor, druga warstwa klei się niemiłosiernie i robi smugi. Takie jest moje spostrzeżenie, ale może to kwestia cienkiego pędzelka. Przy normalnym użytkowaniu rąk schodzi na końcach paznokci już po kilku godzinach, tak jak i wszystkie inne odżywki. Użyta pod lakier minimalnie wydłuża trwałość lakieru. Nail Rehab można kupić za około 20 zł, nie jest warta więcej, więc spokojnie można poczekać na promocję w Rossmannie.
(07/12/18) aktualizacja: Zapomniałam dopisać, że ta odżywka dość szybko zasycha i zanim dojdzie się do połowy jest taki glut, że ciężko nią malować. krótki pędzelek też nie uprzyjemnia roboty, chociaż mi nie przeszkadza.
Peel Off Base (Douglas Collection) - klejowa baza peel off do paznokci, dzięki której eliminujemy użycie zmywacza. Wystarczy delikatnie podważyć patyczkiem aby usunąć lakier. Jeśli jeszcze się nie spotkaliście z tego typu bazą, to warto wiedzieć jest kilka typów baz peel off. Ta akurat jest lekko gumowatą bazą klejową, szybko schnie, dobrze trzyma lakier i nie odpryskuje. Miałam ją na paznokciach dwa razy, pod lakier brokatowy z drobinkami. Myślę, że manicure z tą bazą spokojnie przetrzyma wieczór, a nawet weekendowe szaleństwo. Mój tak dobrze się trzymał, że odchodził razem z paznokciem, więc nie polecam do paznokci słabych, rozdwajających się, czy też zniszczonych. Koszt to 30zł w perfumeriach Douglas.
Insta-Dri (Sally Hansen) - to mój ulubiony top coat, a zarazem preparat wysuszający. Dzięki czarom wysusza lakier w ciągu 30 sekund (uwaga, wysusza ale nie utwardza) i przedłuża trwałość manicure aż do 10 dni (wg producenta), nadając wyjątkowy blask. Ma cienki pędzelek, więc jego stosowanie nie jest najłatwiejsze, ale rzeczywiście gruba warstwa tego specyfiku stosunkowo szybko wysycha. Z dobrym lakierem utrzyma się na paznokciach około 5 dni. Ponoć zawiera kompleks polimerowy i filtr UV, któy zabezpiecza kolor lakieru przed blaknięciem, ale nie doznałam tego na sobie. Duża buteleczka 13,3 ml wystarcza mi na około pół roku. Jego cena w sklepach internetowych waha się w okolicach 13-15 zł, co nie jest wysoką kwotą za dobry produkt.
Glossfinity Top Coat (Max Factor) - producent obiecuje trwałość aż do 7 dni, niestety nie miałam przyjemności tak długo testować. Faktycznie ładnie nabłyszcza, ma cienki pędzelek, jako top coat minimalnie przedłuża trwałość lakieru. Rzadko używam, bo przecież mam Insta Dri. Stosuję jako zwykły lakier bezbarwny w razie potrzeby. W drogerii kosztuje około 30zł, w sklepach internetowych można go kupić za około 20 zł.
Dryer Top Coat (ANDREIA PROFESSIONAL) - z marką spotkałam się w drogerii HEBE, mój wybór padł na Dryer Top Coat, ponieważ szukałam zamiennika dla Insta Dri (nie wiem po co). Ten produkt jest lekko oleisty, spływa po paznokciu, nie jest to typowa baza czego całkowicie się nie spodziewałam. Nie czuję aby znacząco wpływała na czas schnięcia. Używam od czasu do czasu, jeśli uznam że potrzebuję dodatkowego preparatu. Ceny nie pamiętam.
Czego jeszcze brakuje w mojej kosmetyczce paznokciowej? Myślę, że prędzej czy później skuszę się na Base Coat i Top Coat dedykowane do lakieru żelowego, ponieważ coraz więcej jest tego typu lakierów, a nie trzymają się one na moich paznokciach zbyt dobrze. Podejrzewam właśnie brak dobranego produktu podkładowego i wykończeniowego. Z chęcią będę testowała również odżywki Wibo, z uwagi na ich szeroką gamę i przystępną cenę, być może skuszę się na droższą odżywkę jeśli znajdę coś dla siebie.
Jeśli jesteście zainteresowani wpisami paznokciowymi proszę o komentarz poniżej. Zachęcam także do subskrypcji mojego bloga! Trzeba nacisnąć TUTAJ. Albo w ikonkę FOLLOW na stronie głównej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz