inspiracje do zmian we własnym wnętrzu i najbliższej okolicy....
poniedziałek, 14 lutego 2011
wohnidee haus
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
walentynki :)
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
środa, 9 lutego 2011
reading spot
czas usiąść na ulubionym fotelu, z ulubionym kotem na kolanach
z ulubiona książką, z ulubiona filiżanką gorącego kakao ;)
i pomyśleć nad postanowieniami na rok 2011 :)
czas się nauczyć w końcu jakiegoś pożytecznego (profesjonalnego) programu
do wizualizacji moich nieskończenie fantastycznych pomysłów .....
tak zwany "reading spot" :) i te wściekle zielone zasłonki - mniam :)
z ulubiona książką, z ulubiona filiżanką gorącego kakao ;)
i pomyśleć nad postanowieniami na rok 2011 :)
czas się nauczyć w końcu jakiegoś pożytecznego (profesjonalnego) programu
do wizualizacji moich nieskończenie fantastycznych pomysłów .....
tak zwany "reading spot" :) i te wściekle zielone zasłonki - mniam :)
Labels:
zieleń
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
apartament w bieli
w bieli i oczywiście w zieleni, bardzo soczystej
wpadł mi w oko gdzieś w inspiracjach na forum
i nie mogę się z nim rozstać ;)
mieszkanie troszkę zbyt surowe, ale kilka rzeczy
bym chętnie "odgapiła" ;) ;)
(w pierwszej kolejności ten sufit na wysokości 3,5 metra...)
więcej tutaj - two rooms apartment in white
wpadł mi w oko gdzieś w inspiracjach na forum
i nie mogę się z nim rozstać ;)
mieszkanie troszkę zbyt surowe, ale kilka rzeczy
bym chętnie "odgapiła" ;) ;)
(w pierwszej kolejności ten sufit na wysokości 3,5 metra...)
więcej tutaj - two rooms apartment in white
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
stylowa włoszka
Ile razy ostatnio powiedziałam, że nie cierpię swojej kuchni
wie chyba tylko Stanley ;) teraz nie będę mogła pisnąć złym słowem
bo zezwolił w łaskawości swojej przekochanej na zakup nowych uchwytów
za całe 107 zeta ;)
teraz tylko będzie trzeba się podlizywać żeby je wszystkie przykręcił ;)
poniżej na zdjęciach włoska kuchnia, którą uwielbiam od pierwszego wejrzenia
na pewno znajdzie się ona na liście moich marzeń, pomimo tych lustrzanych frontów
przy których biegałabym z szaleństwem w oczach ze szmatką :)
więcej o kuchniach Moove
http://www.lyring.com/innovative-kitchen-designs-foldable-kitchens
http://interiordesigndesign.com/stylish-italian-kitchen-collection-by-florida-furniture/
wie chyba tylko Stanley ;) teraz nie będę mogła pisnąć złym słowem
bo zezwolił w łaskawości swojej przekochanej na zakup nowych uchwytów
za całe 107 zeta ;)
teraz tylko będzie trzeba się podlizywać żeby je wszystkie przykręcił ;)
poniżej na zdjęciach włoska kuchnia, którą uwielbiam od pierwszego wejrzenia
na pewno znajdzie się ona na liście moich marzeń, pomimo tych lustrzanych frontów
przy których biegałabym z szaleństwem w oczach ze szmatką :)
więcej o kuchniach Moove
http://www.lyring.com/innovative-kitchen-designs-foldable-kitchens
http://interiordesigndesign.com/stylish-italian-kitchen-collection-by-florida-furniture/
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
różowe akcenty
Trzeba nadrobić troszkę zaległości w blogowaniu ;)
na zdjęciach cudne małe mieszkanko z różowymi akcentami
http://interiordesigndesign.com
przytulne i "stylowe" (nie cierpię tego słowa!!!!)
lawendowe zasłony (a może to jest pudrowy róż?) - już je uwielbiam
ale kuchnia - nie, stanowczo
więcej w artykule: pink accents
na zdjęciach cudne małe mieszkanko z różowymi akcentami
http://interiordesigndesign.com
przytulne i "stylowe" (nie cierpię tego słowa!!!!)
lawendowe zasłony (a może to jest pudrowy róż?) - już je uwielbiam
ale kuchnia - nie, stanowczo
więcej w artykule: pink accents
Labels:
róż
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
Subskrybuj:
Posty (Atom)