W poprzednim wpisie wyjaśniłam w skrócie czym się kierować przy kupowaniu lakierów do paznokci. Kiedy już minie pierwsze oczarowanie tymi wszystkimi pięknymi barwami, mieniącymi się drobinkami i iskrzącym brokatem, wypadałoby pomyśleć które z nich są #Wegańskie i #CrueltyFree. Moja przygoda z malowaniem paznokci nie trwa zbyt długo, ale w porę zdałam sobie sprawę z tego, że mogę kupować produkty nie szkodzące zwierzętom, bez uszczerbku dla mojego hobby. Zastrzegam, nie wszystkie kosmetyki które aktualnie mam są wegańskie, ale w szczególności lakiery i produkty do paznokci będę sukcesywnie wymieniać.
Dla przypomnienia:
- kosmetyki nie testowane na zwierzętach, czyli #CrueltyFree: składniki ani finalny produkt nie jest testowany na zwierzętach;
- kosmetyki wegańskie nie zawierają składników odzwierzęcych (lanolina, wosk pszczeli, miód, jedwab, keratyna, elastyna, kolagen, gliceryna, proteiny mleczne, jogurt, karmin, koszenila) oraz dodatkowo nie są testowane na zwierzętach. Nie mają one zanieczyszczeń pochodzenia zwierzęcego i w trakcie ich produkcji nie używa się żadnych surowców pochodzenia zwierzęcego.
Polskie prawo. Zgodnie z Dyrektywą Unii Europejskiej 2003/15/WE która obowiązuje od 2004 roku, a praktycznie weszła w życie 11.03.2013 roku, zakazuje się wprowadzania na rynek kosmetyków i ich składników jeśli są testowane na zwierzętach, zakazuje również przeprowadzania testów i doświadczeń na zwierzętach. Jest to równoznaczne z zakazem importu, produkcji i sprzedaży produktów testowanych na zwierzętach. [1 źródło]
Powinno to oznaczać, że wszystkie produkty na sklepowych półkach są co najmniej nie testowane na zwierzętach (zgodnie z prawem). Po co więc rzesze blogerów wysyłają wiadomości i pytania do producentów? Skąd zatem wątpliwości i o co to całe zamieszanie?
W internecie można znaleźć dłuższe i bardziej wyczerpujące listy produktów, natomiast ja zajęłam się jedynie lakierami #Vegan i #CrueltyFree dostępnymi w popularnych drogeriach stacjonarnych w mojej okolicy. Te produkty są wyraźnie oznaczone jako wegańskie lub nietestowane na zwierzętach.
Poniżej lakiery dostępne stacjonarnie:
- Essence (Hebe, Drogeria Natura, Superpharm) - na stronie Essence (źródło) znajdują się nie tylko oświadczenie firmy, lecz wyczerpujące informacje o testach na zwierzętach i o przepisach prawnych dotyczących tego tematu. "“testowanie produktów na zwierzętach” to temat, do którego zazwyczaj podchodzimy bardzo emocjonalnie. chcemy was zapewnić już na początku: nigdy nie przeprowadzaliśmy żadnych testów na zwierzętach – ani w przypadku produktów essence ani ich składników. moglibyśmy po prostu na tym zakończyć ten temat, jednakże zagadnienie to nie jest czarno-białe ani proste. dlatego chcemy otwarcie odpowiedzieć na wasze pytania i udzielić wszelkich informacji w tym bliskim nam - jednak bardzo skomplikowanym - temacie." Polecam przeczytać FAQ od deski do deski. Lakiery o pojemności 8 ml są dostępne w cenie od ok 6,50 zł.
- Catrice (Hebe, Drogeria Natura) - na stronie internetowej producenta znajduje się następująca informacja "NIE - TESTOM NA ZWIERZĘTACH. Nie przeprowadzamy i nie zlecamy żadnych badań na zwierzętach przy produkcji naszych kosmetyków. Dotyczy to produktów końcowych, oraz poszczególnych składników. Nasi dostawcy są również zobowiązani do poświadczenia na piśmie, że ich produkty zostały wytworzone bez wykonywania testów na zwierzętach." (źródło) Lakiery o pojemności 10 ml są dostępne w cenie od ok 11 zł. Przy konkretnych produktach jest adnotacja: produkt wegański.
- Wet n Wild (Drogeria Natura) - na stronie internetowej producenta jest łatwa do znalezienia zakładka cruelty-free z której zerka na nas uśmiechnięty króliczek (źródło) "WE’RE 100% CRUELTY FREE. It’s true! wet n wild® NEVER tests on animals, and we are super proud of this." Brawo. Chciałabym aby każda firma miała oświadczenie własnie w takiej postaci. Wyraźne i łatwe do znalezienia dla zwykłego śmiertelnika. Wet n Wild jest firmą z USA, gdzie testy na zwierzętach nie są obowiązkowe, ale również nie są zakazane.
- Orly (Douglas) - lakiery profesjonalne, seria BREATHABLE, GELFX i EPIX są wegańskie, cruelty free i jest to obrazowo pokazane w zakładce z formułami na stronie producenta (źródło). Lakiery są również do kupienia w sklepie internetowym producenta orlybeauty.pl w cenie od 15 zł za pojemność 5,3 ml i od 39 zł za pojemność 18 ml, i na www.iperfumy.pl.
- Nails INC (Sephora) - na stronie internetowej firmy jest informacja: "Nails inc, INC.redible is cruelty free and PETA approved... All of "My Mood" products are vegan, cruelty free and ocean-friendly." (źródło). Lakiery można kupić w sklepie internetowym producenta www.nailsinc.com w cenie od około 11 funtów. W Sephorze natomiast lakiery żelowe są w cenie 59 zł, niestety słabo dostępne.
- Gosh (Hebe) - marka jest dostępna w drogerii, jednak w tej chwili nie ma w ofercie lakierów do paznokci. Na stronie internetowej marki jest taka informacja: "Troszczymy się o zwierzęta i przechodzimy na weganizm. Żaden nasz kosmetyk nie jest testowany na zwierzętach." (źródło). Prawdę mówiąc, na własne oczy nie widziałam w żadnej drogerii lakieru GOSH.
Powyższe marki są dostępne stacjonarnie w popularnych drogeriach. Można nacieszyć oko, dotknąć a nawet wypróbować tester i nie trzeba zamawiać przez internet. Nie przepadam za kupowaniem kolorowych kosmetyków przez internet, bo nigdy nie jestem do końca pewna koloru i odcienia. Jeśli interesują Was wpisy o lakierach do paznokci, wkrótce opiszę również pozostałe znane mi marki drogeryjne i te dostępne głównie przez internet.
[1]
"Dyrektywa 2003/15/WE włączyła przepisy dotyczące przeprowadzania testów na zwierzętach do dyrektywy „kosmetycznej” 76/768/EWG. Zgodnie z tymi przepisami testowanie na zwierzętach produktów kosmetycznych jest w UE zakazane już od 2004 r., a od 2009 r. zakaz dotyczy także składników kosmetycznych („zakaz testowania”). Od marca 2009 r. na unijny rynek nie dopuszcza się również produktów kosmetycznych zawierających składniki, które były testowane na zwierzętach („zakaz wprowadzania do obrotu”). W przypadku najbardziej złożonych skutków dla zdrowia człowieka (toksyczność dla dawki powtarzalnej, w tym działanie uczulające na skórę i rakotwórczość, szkodliwy wpływ na rozrodczość oraz toksykokinetyka) początek obowiązywania zakazu wprowadzania do obrotu został przesunięty na 11 marca 2013 r." [źródło]
Dla przypomnienia:
- kosmetyki nie testowane na zwierzętach, czyli #CrueltyFree: składniki ani finalny produkt nie jest testowany na zwierzętach;
- kosmetyki wegańskie nie zawierają składników odzwierzęcych (lanolina, wosk pszczeli, miód, jedwab, keratyna, elastyna, kolagen, gliceryna, proteiny mleczne, jogurt, karmin, koszenila) oraz dodatkowo nie są testowane na zwierzętach. Nie mają one zanieczyszczeń pochodzenia zwierzęcego i w trakcie ich produkcji nie używa się żadnych surowców pochodzenia zwierzęcego.
Polskie prawo. Zgodnie z Dyrektywą Unii Europejskiej 2003/15/WE która obowiązuje od 2004 roku, a praktycznie weszła w życie 11.03.2013 roku, zakazuje się wprowadzania na rynek kosmetyków i ich składników jeśli są testowane na zwierzętach, zakazuje również przeprowadzania testów i doświadczeń na zwierzętach. Jest to równoznaczne z zakazem importu, produkcji i sprzedaży produktów testowanych na zwierzętach. [1 źródło]
Powinno to oznaczać, że wszystkie produkty na sklepowych półkach są co najmniej nie testowane na zwierzętach (zgodnie z prawem). Po co więc rzesze blogerów wysyłają wiadomości i pytania do producentów? Skąd zatem wątpliwości i o co to całe zamieszanie?
- Przepisy unijne dotyczą nowych kosmetyków i nowych składników. Tych wyprodukowanych przed wejściem w życie dyrektywy już nie. To znaczy, że producent ma prawo używać dziś tej samej receptury kosmetycznej, której używał przed 2004 rokiem, i korzystać ze składników wcześniej testowanych [źródło].
- Brak obowiązku oznaczania produktów znakiem Cruelty Free. Skoro obowiązuje całkowity zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach nałożony przez prawo, żadne dodatkowe oznaczenia nie powinny być wymagane. Kosmetyki nie testowane, pochodzące spoza UE, np z USA, gdzie nie ma zakazu testów na zwierzętach są dodatkowo certyfikowane i oznaczane logiem króliczka.
- Istnieją firmy mające swoje fabryki poza UE, gdzie dopuszcza się, lub gdzie wręcz wymagane są testy na zwierzętach. Te koncerny nadal mogą testować swoje produkty i składniki poza UE.
- Rozszerzając swoje zasięgi sprzedaży poza UE, do krajów gdzie zakaz testowania nie obowiązuje, np. do Chin, gdzie prawo wymaga, aby importowane kosmetyki zostały przetestowane na zwierzętach, firmy tracą zaufanie klientów.
- Brak rzetelnej, czytelnej, informacji umieszczonej na produkcie, standzie w drogerii, lub notatki na stronie internetowej producenta.
W internecie można znaleźć dłuższe i bardziej wyczerpujące listy produktów, natomiast ja zajęłam się jedynie lakierami #Vegan i #CrueltyFree dostępnymi w popularnych drogeriach stacjonarnych w mojej okolicy. Te produkty są wyraźnie oznaczone jako wegańskie lub nietestowane na zwierzętach.
Poniżej lakiery dostępne stacjonarnie:
- Essence (Hebe, Drogeria Natura, Superpharm) - na stronie Essence (źródło) znajdują się nie tylko oświadczenie firmy, lecz wyczerpujące informacje o testach na zwierzętach i o przepisach prawnych dotyczących tego tematu. "“testowanie produktów na zwierzętach” to temat, do którego zazwyczaj podchodzimy bardzo emocjonalnie. chcemy was zapewnić już na początku: nigdy nie przeprowadzaliśmy żadnych testów na zwierzętach – ani w przypadku produktów essence ani ich składników. moglibyśmy po prostu na tym zakończyć ten temat, jednakże zagadnienie to nie jest czarno-białe ani proste. dlatego chcemy otwarcie odpowiedzieć na wasze pytania i udzielić wszelkich informacji w tym bliskim nam - jednak bardzo skomplikowanym - temacie." Polecam przeczytać FAQ od deski do deski. Lakiery o pojemności 8 ml są dostępne w cenie od ok 6,50 zł.
- Catrice (Hebe, Drogeria Natura) - na stronie internetowej producenta znajduje się następująca informacja "NIE - TESTOM NA ZWIERZĘTACH. Nie przeprowadzamy i nie zlecamy żadnych badań na zwierzętach przy produkcji naszych kosmetyków. Dotyczy to produktów końcowych, oraz poszczególnych składników. Nasi dostawcy są również zobowiązani do poświadczenia na piśmie, że ich produkty zostały wytworzone bez wykonywania testów na zwierzętach." (źródło) Lakiery o pojemności 10 ml są dostępne w cenie od ok 11 zł. Przy konkretnych produktach jest adnotacja: produkt wegański.
- Wet n Wild (Drogeria Natura) - na stronie internetowej producenta jest łatwa do znalezienia zakładka cruelty-free z której zerka na nas uśmiechnięty króliczek (źródło) "WE’RE 100% CRUELTY FREE. It’s true! wet n wild® NEVER tests on animals, and we are super proud of this." Brawo. Chciałabym aby każda firma miała oświadczenie własnie w takiej postaci. Wyraźne i łatwe do znalezienia dla zwykłego śmiertelnika. Wet n Wild jest firmą z USA, gdzie testy na zwierzętach nie są obowiązkowe, ale również nie są zakazane.
- Orly (Douglas) - lakiery profesjonalne, seria BREATHABLE, GELFX i EPIX są wegańskie, cruelty free i jest to obrazowo pokazane w zakładce z formułami na stronie producenta (źródło). Lakiery są również do kupienia w sklepie internetowym producenta orlybeauty.pl w cenie od 15 zł za pojemność 5,3 ml i od 39 zł za pojemność 18 ml, i na www.iperfumy.pl.
- Nails INC (Sephora) - na stronie internetowej firmy jest informacja: "Nails inc, INC.redible is cruelty free and PETA approved... All of "My Mood" products are vegan, cruelty free and ocean-friendly." (źródło). Lakiery można kupić w sklepie internetowym producenta www.nailsinc.com w cenie od około 11 funtów. W Sephorze natomiast lakiery żelowe są w cenie 59 zł, niestety słabo dostępne.
- Gosh (Hebe) - marka jest dostępna w drogerii, jednak w tej chwili nie ma w ofercie lakierów do paznokci. Na stronie internetowej marki jest taka informacja: "Troszczymy się o zwierzęta i przechodzimy na weganizm. Żaden nasz kosmetyk nie jest testowany na zwierzętach." (źródło). Prawdę mówiąc, na własne oczy nie widziałam w żadnej drogerii lakieru GOSH.
Powyższe marki są dostępne stacjonarnie w popularnych drogeriach. Można nacieszyć oko, dotknąć a nawet wypróbować tester i nie trzeba zamawiać przez internet. Nie przepadam za kupowaniem kolorowych kosmetyków przez internet, bo nigdy nie jestem do końca pewna koloru i odcienia. Jeśli interesują Was wpisy o lakierach do paznokci, wkrótce opiszę również pozostałe znane mi marki drogeryjne i te dostępne głównie przez internet.
[1]
"Dyrektywa 2003/15/WE włączyła przepisy dotyczące przeprowadzania testów na zwierzętach do dyrektywy „kosmetycznej” 76/768/EWG. Zgodnie z tymi przepisami testowanie na zwierzętach produktów kosmetycznych jest w UE zakazane już od 2004 r., a od 2009 r. zakaz dotyczy także składników kosmetycznych („zakaz testowania”). Od marca 2009 r. na unijny rynek nie dopuszcza się również produktów kosmetycznych zawierających składniki, które były testowane na zwierzętach („zakaz wprowadzania do obrotu”). W przypadku najbardziej złożonych skutków dla zdrowia człowieka (toksyczność dla dawki powtarzalnej, w tym działanie uczulające na skórę i rakotwórczość, szkodliwy wpływ na rozrodczość oraz toksykokinetyka) początek obowiązywania zakazu wprowadzania do obrotu został przesunięty na 11 marca 2013 r." [źródło]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz