niedziela, 20 października 2019

Orly BB Creme - jedyny taki produkt

Masz za dużo lakierów? Ja?! No gdzie?!! 😎 Nie ma takiej opcji jak za dużo lakierów, za dużo butów, za dużo błyszczyków, za dużo bielizny. Ostatnio nawet młody mnie wsypał. "Tataaaa, a Mama znowu kupiła sobie dwa lakiery, a miała już nie kupować. Teraz, za karę musi mi kupić zabawkę."

Przepraszam Was gorąco za tak długą przerwę. Zanim się człowiek obejrzy, a tu juz prawie rok bez aktualizacji. Czas mija niewiadomo kiedy na codziennych, banalnych zajęciach.

W moim lakierowym świecie bez większych zmian. Nadal używam tradycyjnych lakierów do paznokci, na zmianę z odżywkami. Niestety, nawet po tygodniu malowania moje paznokcie szybko stają się wysuszone i pokazują się pęknięcia w płytce paznokciowej. Są kruche, łamliwe i na dodatek lubią się rozdwajać, pomimo suplementacji i dobrej pielegnacji. Częściej gości u mnie BBCream  niż lakier, więc tego gagatka przedstawię wam pierwszego. Kupiłam go latem i właściwie się z nim nie rozstaję. ORLY BB CREAM, bo o nim właśnie mowa, to produkt przypominający odżywkę, jedna warstwa wystarczy, aby zabezpieczyć i wyrównać powierzchnię płytki paznokciowej, ale efekt jest krótkotrwały. Zwykle BB cream wytrzymuje u mnie jedną, góra dwie doby, po czym usuwam go zmywaczem i nakładam od nowa. Jedna warstwa schnie ekspresowo. Drugą dodaję jeśli chcę uzyskać większe krycie, co jest jednoznaczne z bardziej intensywnym kolorem.
Uwaga, BB Cream stosuje się na czystą płytkę paznokciową i nie nadaje się jako baza pod lakier ani jako top coat. Po kilku tygodniach moje paznokcie są gładsze i mniej pękają. Można też go stosować codziennie jako swego rodzaju zabezpiecznie przed uszkodzeniem mechanicznym przy codziennych pracach domowych.

ORLY BB CREME możemy kupić w kilku odcieniach mleczno-nudziakowych i kosztuje około 55-75 zł. Ja swój kupiłam w Douglasie (teraz nie ma go w ofercie), aktualnie na stronie ORLY jest w cenie 57,60 zł (link: https://orlybeauty.pl/pl/p,1134-bb_creme_barely_blanc)

Chciałam Wam pokazać jak prezentuje się na paznokciach, ale reszta która została w butelce nadawała się do śmietnika. Czas na nową. Nie wiem czy moje zdjęcia są dobrą reklamą. Kciuk nadawał się od razu do zmycia, bo odżywka strasznie zgęstniała. W sumie szkoda, że taka duża ilość zostaje i nie nadaje się do użytku.






Każdy ma oczywiście własne preferencje. Produkt, który sprawdzi się u mnie, nie musi odpowiadać waszym gustom. Tak samo, coś co wam odpowiada, niekoniecznie musi być dobre i sprawdzać sie u mnie. Opisuję, bardzo subiektywnie, moje spostrzeżenia i pozostawiam do samodzielnego testowania. Wszystkie produkty kupuję sama, wpis nie jest w żaden sposób sponsorowany.