Długo zastanawiałam się jak ubrać w słowa mój pomysł na musztardę.
Aż do czasu, gdy w kartonie na najwyższej półce garderoby
odkopałam stary sweter w tymże kolorze.
Musztardowy, wełniany, cudny - no i "by claire.dk :)"
Tyle że w musztardówie czuję się źle a wyglądam fatalnie.
Szkoda, bo akurat w zeszłym roku byłby modny..........
Moje proroctwa na jesień 2010 - muszatardowy w połączeniu z szarością,
czekoladowym brązem (lub fioletem, granatem, purpurą)
Musztardowe zestawienia już od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie ;)
Ale nie na sobie, we wnętrzach!
Już na kilku blogach zauważyłam musztardowo-szare zestawienia,
na przykład: Trend Alert - Grey and Yellow
musztarda na ścianach, na meblach, na dywanach, na oknach, na doniczkach, poduszkach
jest z czego wybierać :)
Acha i musztarda w lodówce - ale tylko Dijon :)
inspiracje do zmian we własnym wnętrzu i najbliższej okolicy....
sobota, 24 lipca 2010
Musztarda ..
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
Miłość, szmaragd i .... łazienka
"Green Vibrations. A timeless style, that opens up new dimensions"
Myślałam, przeszło mi całkowicie turkusowo-szmaragdowe szaleństwo...
nic bardziej błędnego.... gdy trafiłam na stronę www.pecchioliceramica.it
mój zachwyt sięgnął zenitu ;)
Pytanie tylko kiedy uwolnimy się od wszechobecnych bezów i brązów?
Myślałam, przeszło mi całkowicie turkusowo-szmaragdowe szaleństwo...
nic bardziej błędnego.... gdy trafiłam na stronę www.pecchioliceramica.it
mój zachwyt sięgnął zenitu ;)
Pytanie tylko kiedy uwolnimy się od wszechobecnych bezów i brązów?
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
piątek, 23 lipca 2010
Fiolet wkradł się w moje serce....
Fiolet strzelił mi do głowy, porwał moje serce, ścisnął za żołądek,
a teraz siedzi w łazience :)
Propozycja łazienki Franco Pecchioli Ceramica - to delikatne odcienie lila, mocne lawendy,
bogate aromaty śliwki, odcienie ametystu i fuksji (i jeszcze jagód, jeżyn i borówek amerykańskich).
Dla mnie fiolet to kolor sezonu. (wiem, jestem zeszłoroczna, no trudno) i mam nadzieję
że ktoś się ode mnie tą fioletowizną zarazi :) ;)
Tutaj oryginalny artykuł: www.trendir.com/archives/004009.html
A tutaj strona Ceramiki Franco Pecchioli www.pecchioliceramica.it
(tylko dla ludzi o mocnych nerwach, ja już się rozchorowałam z uniesienia)
(obok łazienki w fiolecie "Rosa" jest turkusowa "Verde" jezu jaka, piękna)
a teraz siedzi w łazience :)
W latach 60. fiolet stał się kolorem buntu i przemian, uznawano go za niekonwencjonalny i prowokujący, zaś odcienie fioletu stały się symbolem młodości i poszukiwania wolności.Biorąc pod uwagę powyższe - fiolet to dobre rozwiązanie do łazienki :) :)
W okultyzmie fiolet jest kolorem najwyższej, siódmej czakry, jest symbolem najwyższego poziomu oświecenia duszy, jego domenami są intuicja, poszukiwanie i ciągłe samoulepszanie.
Propozycja łazienki Franco Pecchioli Ceramica - to delikatne odcienie lila, mocne lawendy,
bogate aromaty śliwki, odcienie ametystu i fuksji (i jeszcze jagód, jeżyn i borówek amerykańskich).
Dla mnie fiolet to kolor sezonu. (wiem, jestem zeszłoroczna, no trudno) i mam nadzieję
że ktoś się ode mnie tą fioletowizną zarazi :) ;)
Tutaj oryginalny artykuł: www.trendir.com/archives/004009.html
A tutaj strona Ceramiki Franco Pecchioli www.pecchioliceramica.it
(tylko dla ludzi o mocnych nerwach, ja już się rozchorowałam z uniesienia)
(obok łazienki w fiolecie "Rosa" jest turkusowa "Verde" jezu jaka, piękna)
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
czwartek, 15 lipca 2010
Malinowa łazienka
Latem kto by nie miał ochoty na maliny,
stąd wklejam moją ulubioną (od dłuższego czasu) łazienkę
płytki użyte w aranżacji to Ceramika Marconi z kolekcji Loft,
niestety w rzeczywistości mają trochę inny kolor :(
mniej malinowy, a bardziej w pomidorowy ;) ;)
"Maliny w czekoladzie" - by Magda Kazimierczuk
zdjęcia: Mariusz Bykowski, stylizacja: Ola Buczkowska, projekt: Patrycja Rabińska
artykuł ukazał się 04.06.2009 na portalu www.urzadzamy.pl
stąd wklejam moją ulubioną (od dłuższego czasu) łazienkę
płytki użyte w aranżacji to Ceramika Marconi z kolekcji Loft,
niestety w rzeczywistości mają trochę inny kolor :(
mniej malinowy, a bardziej w pomidorowy ;) ;)
"Maliny w czekoladzie" - by Magda Kazimierczuk
zdjęcia: Mariusz Bykowski, stylizacja: Ola Buczkowska, projekt: Patrycja Rabińska
artykuł ukazał się 04.06.2009 na portalu www.urzadzamy.pl
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
Trzy lipcowe inspiracje
Miało być co innego, ale wyszło jak zawsze,
niestety wizja sporządzona w głowie wymaga przelania
na inny nośnik i najlepiej zapoznania się z oprogramowaniem (bleeeee)
na inny nośnik i najlepiej zapoznania się z oprogramowaniem (bleeeee)
Tymczasem przedstawiam 3 ciepłe, letnie i rozświetlające
kolaże - zainspirowane kolekcjami farb Dekoral
wykorzystane zdjęcia pochodzą ze stron:
tapety winylowe - www.wymarzonetapety.pl
słodkości - mojewypieki.blox.pl
obrazy i plakaty www.plakaty.pl
farby Dekoral www.dekoralfashion.pl
modne dodatki dekoracjeiprezenty.we-dwoje.pl/
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
Przedpokój wita :)
Jeśli zastanawiasz się co zrobić ze swoim nie do końca udanym przedpokojem,
otwartym na duży pokój, gdzie zawsze jest pełno kurtek, bucików, torebek,
mam dla Ciebie genialne (i proste) rozwiązanie ;)
Zamiast ukrywania wszystkich klamotów w wielkiej wnękowej szafie,
(natchniona pomysłami z internetu) proponuję zbudować ściankę
(np. z płyty karton-gips) osłaniającą ukryty za nią wieszak i półki
ściankę można okleić tapetą albo zawiesić lustro :)
Żeby było trochę weselej, jeśli zostało jeszcze miejsce
w przedpokoju na ścianie można umieścić "drzewko- wieszak"
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
poniedziałek, 12 lipca 2010
Southern living
Ciepłe i słoneczne wnętrza z portalu "Southern Living",
emanujące słońcem, soczystością i świeżością ;)
kolory, które chyba wcześniej nie pokazywały się na moim blogu
Mandarynkowy pomarańcz
Czekoladowy brąz
Czereśniowy żółty
by Laurey W. Glenn http://www.southernliving.com
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
środa, 7 lipca 2010
Nadal w krainie fioletu
Dwie aranżacje do których bardzo chętnie wracam,
z lekką nutą jagodowego fioletu, obydwie z portalu: www.urzadzamy.pl
Metamorfoza kuchni. Nowocześnie i kolorowo w kuchni
Magdalena Czerwińska-Strzelczyk
zdjęcia: Piotr Mastalerz, projekt Hanna Lasota
Doprawione fioletem
Joanna Dobkowska
zdjęcia: Radosław Wojnar, stylizacja Eliza Mrozińska
TUTAJ LINK
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
wtorek, 6 lipca 2010
kuchenne inspiracje z fioletem w tle
Usiłuję się odchudzić. Odchudzanie jest okrutne…..
W nocy wstaję i lunatykując wyżeram z szafek słodycze
Po omacku wynajduję pochowane mężowe snickersy ..
I dziwię się jeszcze że waga nie spada ;)
Prezentowana fioletowa kuchnia francuskiej firmy MOBALPA jest tak słodka,
że najchętniej bym ją zjadła.
Jagodowy sorbet, rogaliki maślane z dżemem i kakao. Mój zestaw na śniadanie.
Auć, przecież miałam się odchudzać :)!!!
Inspiracje pochodzą z bloga DigsDigs http://www.digsdigs.com/violet-kitchen-inspiration/
a oficjalna strona firmy Mobalpa TUTAJ http://www.mobalpa.com/pl/home
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
Dom wariatów…..
W dobie stresu, wyścigu szczurów i wiecznej nagonki
trzeba zadbać o to co najważniejsze, czyli zdrowie psychiczne.
Nie ma na to chyba lepszego miejsca niż dom ,,,,
Szczególnie w obecnej "powyborczej" sytuacji jest to dom wariatów.
W Las Vegas na przykład powstało to cudo o fasadzie z nierdzewki.
Centrum badań chorób zwyrodnieniowych mózgu projektu
Franka Gehry zaskakuje i zachwyca.
zamieszczone w blogu obrazki i oryginalny tekst pochodzą ze strony http://www.furniturestoreblog.com
O tym jaka jestem nie wie nikt, nawet ja sama. Codziennie odkrywam w sobie nowe pokłady energii i nowe zainteresowania.
Czasami jestem obłędnie wystrzałowa, ale kilka razy już chciałam uciec i schować się w mysiej dziurze.
Potrafię patrzeć globalnie i wielowymiarowo, szczegółowo i analitycznie. Mój blog to moje spostrzeżenia i moje życie, moja indywidualna, nieobiektywna opinia. Początkowo chciałam zająć się nowinkami ze świata designu, ale nie mogę powstrzymać się przed wpisami o mojej codzienności. Szczególnie, że lubię marzyć i często znajdziecie mnie z głową w chmurach. W formie pamiętniczka lubię spisać nieuporządkowane myśli, aby nadać im sens.
Subskrybuj:
Posty (Atom)